Autor Wiadomość
Avika
PostWysłany: Wto 20:45, 20 Mar 2007    Temat postu:

W dzisiejszych czasach życie pędzi zbyt szybko do przodu. To prawda, że coraz częściej mamy mniej czasu na wszystko, co związane z naszym życiem prywatnym, w tym także na wspólne spędzanie większości czasu z bliską naszemu sercu osobą Jednakże uważam, że nadmierne publiczne okazywanie uczuć to przesada. Widząc pary, które namiernie manifestują wszędzie i wszystkim swoje uczucia, rodzi się w mojej głowie pytanie - ile tak naprawdę szczerych intencji jest w tej uczuciowej manifestacji? Nie wiem... może ktoś mi zarzuci, że nie mam racji, ale mimo wszystko uważam, że jeśli nam zależy na drugiej osobie to zawsze znajdziemy sposób na okazanie jej tego bez publicznej manifestacji naszych uczuć.
Natomiast co do tak zwanej generacji BI to przyznam się szczerze, że do tej pory nie spotkałam dwojga ludzi tej samej płci, którzy okazywaliby sobie swoje uczucia publicznie więc nie jestem w stanie określić jakiego typu uczucia wzbudziłby we mnie taki widok.
Jednakże z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że zjawisko biseksualizmu odbieram jako chęć zwrócenia na siebie uwagi, potrzebę bycia trendy i wyróżnienia się za wszelką cenę z tłumu.
qqla
PostWysłany: Pon 21:28, 19 Mar 2007    Temat postu:

Very Happy
whatever Lola wants
PostWysłany: Nie 19:43, 18 Mar 2007    Temat postu: don't worry bi happy.

Źródła zarówno historyczne jak i literackie już z czasów starożytnych notują przypadki związków biseksualnych, najczęściej w odniesieniu do mężczyzn. I tak pederastia była powszechna w kulturach basenu Morza Śródziemnego a w Japonii zwana zwyczajem shudo. Także w tradycji Ameryki Północnej i w centralnej Azji, gdzie uprawiano praktykę bacchá, pojawia się zjawisko biseksualizmu. Podobnie w Starożytnym Rzymie, krajach arabskich, Chinach i Japonii męski biseksualizm był na porządku dziennym. Zwłaszcza w Japonii, w której rozwinięty był wspomniany zwyczaj shudo a literatura i sztuka szeroko i chętnie odwoływała się tego zjawiska jeszcze nawet w XIXw.


Niektóre raporty, jak choćby najbardziej znany autorstwa Alfreda Kinseya – ‘Sexual Behavior in the Human Male’ (1948) i ‘Sexual Behavior in the Human Female’ (1953), utrzymują, że zdecydowana większość ludzi w jakiś sposób jest biseksualna. Wykazują oni zainteresowanie obiema płciami, choć na ogół preferują jedną z nich. Badania błędnie przypisywane Kinsey’owi, mówią, że tylko 5 do 10% społeczeństwa może być jednoznacznie określona jako w pełni homoseksualna lub heteroseksualna.
****************************************************
Tyle z Wikipedii chłopcy. Ja was do niczego nie bede przekonywać, bo widze, ze zdanie macie bardzo sprecyzowane. Jak dla mnie nie ma generacji bi, nie ma mody. To zawsze było tylko teraz zaczyna sie robic widoczne, jako że my stalismy sie tolerancyjni.
Zaprzeczenie człowieczeństwu? Nie, to nie tak. To jest wrecz w drugą stronę. Dopiero wtedy wychodzi z nas do końca człowiek. Bo zakochujemy się w osobie, nie w płci. To jest właśnie ludzkie. Ja wierze, że was to obrzydza, bo nie potraficie sobie wyobrazic faceta z facetem. Ale myśle, że gdybyscie kogoś takiego poznali... To wsyztsko byłoby inaczej. Poznalibyście go jako człowieka.. i moze troche zaakceptowali. Ja nie mowie, ze każdy z nas ma ochote i na dziewczynke i na chłopczyka. Bo napewno nie. Ale w wielu z nas to siedzi i dobrze jest to przyznać. Jakby nie było to nie chodzi tylko o zaspokojenie swoich potrzeb.Ale to bywa miłośc, więc nie ma co mowić, ze ohyda. A na miłość nie ma siły...

buzi chłopcy^^
Olka
PostWysłany: Nie 14:50, 18 Mar 2007    Temat postu:

Nie znoszę sformułowania "ten styl życia".
Jak dla mnie całowanie się przy ludziach ma w sobie coś z przedstawienia.
A do homoseksualistów nic nie mam. Mamy o nich podobne wrażenie, jak ateiści o katolikach, bo tak, jak oni zwracają uwagę głównie na moherowe berety, tak my zwracamy uwagę głównie na parady równości, bo to jest medialne i pokazują to w telewizji.
Olka
PostWysłany: Nie 14:47, 18 Mar 2007    Temat postu:

Zjawiska generacji bi za nic nie zarejestrowałam, wygląda na to, że jestem nie na czasie trochę, ale cóż...

Jak dla mnie to po prostu podchodzi to pod szeroką kategorię "obściskiwania się dla publiczności". Ja osobiście uważam za jednakowo nieestetyczne, jak widzę parę różnopłciową, jak i jednakowopłciową, która wysysa sobie nawzajem migdałki na Plantach.

Co do korzystania z każdej chwili spędzonej razem, bez bicia powiem, że nie czuję się kompetentna do wypowiadania się w tej sprawie Smile

Pozdrawiam
Skoczek
PostWysłany: Nie 14:45, 18 Mar 2007    Temat postu:

Zgadzam się z moim przedmówcą. Ciągły pośpiech, brak czasu na cokolwiek uniemożliwia nam zachowanie przykładnej intymności. Przez nadmiar obowiązków i zajęć niejednokrotnie jesteśmy zmuszeni do porzucenia życia towarzyskiego. Dlatego przy każdej nadażającej się okazji, chcemy bliskiej osobie wyrazić co czujemy w sposób niewerbalny. I to jest dla mnie całkowicie normalne, przy takim stylu życia.
Biseksualizmu nie rozumiem i chyba nigdy nie zrozumiem. To jest takie nienaturalne, jakby zaprzeczanie własnemu człowieczeństwu. Ochyda. Wśród kobiet to już wzbudza obrzydzenie, a wśród facetów? ....wole nawet nie myśleć . Pozdro Smile
QQLA90
PostWysłany: Nie 14:21, 18 Mar 2007    Temat postu: dokladnie.

To prawda, że mamy do czynienia z zakmnięciem sfery intymnej. Ale jednak spróbujmy zastanowić się nad pytaniem: dlaczego tak się dzieje? Coraz częściej w tym świecie gnającym niczym struś pędziwiatr brakuje nam czasu na intymność, więc "korzystamy" z każdej chwili RAZEM. Co do biseksualizmu... za cholerę nie jestem w stanie tego tolerować. I mówta co chceta - to nie jest normalne. Pozdrawiam.
Michał
PostWysłany: Nie 13:25, 18 Mar 2007    Temat postu: Generacja Bi

Generacja BI

Często widzimy całujące się parki, obściskującą się młodzież, która wszędzie pragnie zamanifestować swe uczucia i -możnaby rzec- przywykliśmy to tej całkowitej rezygnacji z intymności.

Pokolenie naszych rodziców nie zwraca już na to uwagi, a starsze panie tłumią w sobie oburzenie i rezygnują z komentarzy typu: -Kto to widział: tak w miejscu publicznym?! Za moich czasów... bul bul bul"
W zasadzie wszystko byłoby okej, gdyby nie fakt, iż wspomniane parki coraz częściej przestają stanowić "zestaw" ona + on, a coraz powszechniej ona + ona, czy (nie daj Bóg!) on + on.
Dzisiaj nie są modne tatuaże czy charakterystyczne "sznurki" wystające zza zbyt niskich spodni. Obecnie mamy do czynienia z globalną modą na biseksualizm. Znane holiłudzkie aktorki "przyznają się" do skłonności biseksualnych, a młodzież -tak spragniona autorytetów- naśladuje swoich idoli, chcąc być cool, trendy, jazzy, glamour, cosmo, chocko czy co tam jeszcze.
Czy wiele jest takich osób? Wystarczy wejść na -jakże popularnego wśród młodych (szczególnie lanserów)- majspejsa i przejrzeć kilka profili. "Orientation: Bi", a powyżej charakterystyczne zdjęcia " z góry", w koszulce w paski, mocny makijaż(u chłopców również) zbuntowany wyraz twarzy i mamy szablonowego przedstawiciela Generacji BI.
Miejmy nadzieję, że moda na udawaną miłość do osób tej samej płci minie tak szybko, jak się pojawiła, a nasza złota Młodzież znajdzie inny sposób na wyrażenie siebie.
Barbara Oramus


Masz swoje zdanie na ten temat? A może zgadzasz się z autorem? Wyraź siebie!

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group